Jak odkryłam terapię mikrokrążenia
Terapią mikrokrążenia zajmuję się od 4 lat i moja przygoda z tym tematem zaczęła się od potrzeby regeneracji w sporcie. Jako biegaczka długodystansowa i pasjonatka życia w ruchu, szukałam sposobów na szybszą regenerację po intensywnych treningach i zawodach. Tradycyjne metody nie dawały mi satysfakcjonujących rezultatów.
Kiedy po raz pierwszy usłyszałam o mikrokrążeniu, zaintrygowało mnie to, jak bardzo wpływa ono na nasze zdrowie na poziomie komórkowym. Zgłębianie tajników zdrowia jest moją pasją odkąd pamiętam. Pomogły mi w tym studia podyplomowe z zakresu psychodietetyki oraz liczne kursy i konferencje.
Odkryłam, że mikrokrążenie to klucz do zdrowia na poziomie komórkowym. To nie tylko teoria – to praktyka, którą codziennie stosuję w swoim życiu. Widzę, jak poprawia się moja regeneracja, jak szybciej wracam do formy po intensywnych treningach oraz poprawia się jakość mojego funkcjonowania w ciele. Od wielu lat zgłębiam wiedzę z obszarów: dietetyki, suplementacji naturalnej, medycyny mitochondrialnej, analizy badań krwi, metod regeneracji. Szukam, drążę i sprawdzam na sobie. Dopóki nie sprawdzę – nie polecę! To moja zasada, która chroni zarówno mnie, jak i ludzi, którym chcę pomóc.
Jak wszystko się zaczęło - moja droga do biegania
Przygodę z bieganiem rozpoczęłam 10 lat temu, zmęczona 8-godzinnym siedzeniem za biurkiem, stęskniona za kolorami przyrody, ruchem, przestrzenią wokół. Kupiłam buty w Lidlu, założyłam i... zaczęłam truchtać, próbując łapać endorfiny. Tak się zaczęło i trwa.
To był moment przełomowy w moim życie. Pierwszy kilometr wydawał się niemożliwy, ale każdy kolejny krok uczył mnie, że granice istnieją tylko w naszych głowach. W bieganiu dla mnie nie wynik jest najważniejszy, tylko frajda i wiatr we włosach. To właśnie ta radość z ruchu stała się fundamentem mojej transformacji.
Różnorodność w sporcie - od biegania po rower szosowy
W wolnych chwilach zamieniam bieganie na rower szosowy. Lubię różnorodność w aktywności sportowej - każda forma ruchu daje mi coś innego. Bieganie to medytacja w ruchu, moment tylko dla mnie i moich myśli. Rower szosowy to z kolei szybkość, wiatr i poczucie wolności na otwartej drodze.
Ta różnorodność nie tylko chroni mnie przed monotonią treningową, ale także angażuje różne grupy mięśniowe i rozwija odmienne aspekty kondycji. Kiedy nogi potrzebują odpoczynku od biegania, rower pozwala mi utrzymać aktywność cardiovascularną. To jak rozmowa z ciałem - słucham, czego potrzebuje i daję mu to w odpowiedniej formie.
Joga - wzmocnienie ciała i umysłu
W mojej sportowej podróży odkryłam również jogę, którą praktykuję dla wzmocnienia ciała od środka. Ale joga to nie tylko ciało - to także umysł, który jest fundamentalnym elementem w wielu sportach oraz w każdym elemencie życia. Podczas długich biegów potrzebuję nie tylko silnych nóg, ale przede wszystkim silnego umysłu, który pozwoli mi przezwyciężyć trudne momenty.
Joga nauczyła mnie panowania nad ciałem i oddechem, koncentracji i obecności tu i teraz. Te umiejętności okazały się nieocenione nie tylko w sporcie, ale w całym życiu. Joga to moja mentalna siłownia, która buduje odporność psychiczną równie ważną jak fizyczna.
Odkrywanie tajników zdrowia
Odkąd pamiętam, zgłębiam tajniki zdrowia, funkcjonowania człowieka i wpływu odżywiania na organizm. Sport stał się moim przewodnikiem w tej podróży. Dzięki mojej pasji, którą między innymi jest bieganie w górach, zaczęłam szukać drogi, jak ją realizować, żeby jak najbardziej wspierać w tym organizm.
Każdy mocny trening to laboratorium, w którym testuję nowe metody regeneracji. Każdy trening to również okazja do obserwacji, jak organizm reaguje na różne bodźce. Pasjonuje mnie temat długowieczności człowieka i szukam drogi do tego, jak żyć, żeby żyć dłuuugo, w zdrowiu i bez bólu.
Moja filozofia pracy i życia
Jak pracuję? W zgodzie, każdego dnia, z pokorą, zachowując work-life balance. Pracuję w dzień, a w nocy śpię, bo wiem, że zasoby się wyczerpują, a ja mam zamiar pracować tak, żebym nie czuła, że to, co robię, to jest praca.
Pracuję z myślą o długowieczności i tą myśl chcę przekazywać ludziom – traktując ją jak swoją MISJĘ. Praca dla mnie to warsztat doskonalenia. Każdy dzień to szansa na rozwój, na poznanie czegoś nowego o sobie i o świecie.
Praca z ludźmi - moja pasja
Zespół? Poznaję ludzi i... każdy jest inny, każdy unikalny, z mocnymi i słabymi stronami. Przyglądam się uważnie, czasem dopasowuję się do rytmu i tylko wskazuję kierunek. Czasem zapraszam do treningu i w tym moi Partnerzy już wiedzą, że jestem wymagająca.
Chcę być dla swoich partnerów biznesowych partnerem i towarzyszem. Moja rola: wspierać i zabezpieczać tyły. Wiem, że każdy ma swój czas i rytm w tej podróży, więc szanuję to i z uważnością się przyglądam.
Swoim działaniem daję przykład, że kluczem jest IŚĆ – każdego dnia choć jeden mały krok do przodu. Idę – jak zwykle na szczyt i nie zawsze wybieram najłatwiejszą drogę. Czasem warto wybrać trudniejszą ścieżkę, bo to ona kształtuje charakter i daje największą satysfakcję.
Moja wizja przyszłości
Dokąd idę? Przed siebie, po czas na odkrywanie i poznawanie Świata. Chcę być wolna i mieć zdrowie i siły, żeby iść. Dlatego tak ważne jest dla mnie dbanie o zdrowie w szerokim aspekcie. Taką szansę i możliwość dała mi praca z BEMER. Idę po ŻYCIE!
Każdy dzień to nowa przygoda, nowe wyzwanie, nowa szansa na to, żeby być lepszą wersją siebie. Wierzę, że zdrowie to nie tylko brak choroby, ale stan pełnej witalności, energii i radości życia.
Kim naprawdę jestem
Jestem kobietą, która każdego dnia wstaje z myślą: co by tu dziś „zbroić" i zrobić innego niż wczoraj. Kocham być w ruchu, być gdzieś i z kimś. Jestem niepokorna – to pewne. Lubię działać i żyć po swojemu, a moim celem jest DROGA, na końcu której zawsze jest coś, co odkryłam, idąc nią.
Zapomniałabym... jestem sportowcem z krwi i kości. Sport nauczył mnie, że niemożliwe staje się możliwe, gdy mamy odpowiednią motywację i wytrwałość. Każdy maraton zaczyna się od pierwszego kroku, każda transformacja – od decyzji o zmianie.
Co mnie napędza każdego dnia
Co mnie motywuje do działania?
- poznawanie siebie, Świata i Ludzi
- wewnętrzny spokój i stabilizacja
- silna potrzeba wolności
- świadomość, że czas upływa i każdy dzień zdarza się tylko JEDEN RAZ
Ta świadomość przemijania nie paraliżuje mnie, ale motywuje do działania. Każdy dzień to prezent, który możemy wykorzystać na budowanie lepszej wersji siebie.
Moje przesłanie dla Ciebie
Jeśli czytasz te słowa, to znaczy, że też szukasz swojej drogi do zdrowia. Chcę, żebyś wiedział/ła, że każdy z nas ma w sobie potencjał do zmiany. Nie musisz być sportowcem, żeby zacząć dbać o siebie. Wystarczy jeden krok, jedna decyzja, jeden dzień, w którym powiesz sobie: "Zaczynam dziś".
Pamiętaj: Twoje zdrowie to Twoja odpowiedzialność, ale nie musisz iść tą drogą sam. Jestem tutaj, żeby Cię wspierać, dzielić się wiedzą i doświadczeniem. Razem możemy odkryć, jak żyć długo, zdrowo i z radością.
Twoja droga do zdrowia zaczyna się dziś. Jesteś gotowy na pierwszy krok?